5. Mateusz Kowalczyk, Michał Mioduszewski, Karuzela, 2019
interwencja
Na jednym z siedleckich zieleńców artyści odnaleźli trzon niedziałającej karuzeli. Oczyszczając ten element, wydobyli go z (nie)pamięci dzielnicy. Usunięcie starych warstw farby i odsłonięcie oryginalnej faktury symbolizuje odnowę. Prosty gest wyłonienia drugoplanowego obiektu z otaczającej go – i nas – przestrzeni rozbudza. Zaczynamy dostrzegać zwykle niewidoczne, codziennie mijane elementy środowiska, w którym żyjemy.
Artyści zamocowali na szczycie starej karuzeli lampę, która zapala się dzięki wprowadzeniu trzonu w ruch. Rotacja uwalnia energię, rozświetla latarnię. Światło wskazuje kierunek i wysyła sygnał – do tych, którzy stoją tuż obok, w oddaloną przestrzeń, w kosmos. Światło jest zapowiedzią doświadczenia przejścia.
Mateusz Kowalczyk – artysta sztuk wizualnych, performer, aktywista. Studiuje na Wydziale Sztuki Mediów ASP w Warszawie. Osią jego praktyki artystycznej jest tworzenie doświadczeń interaktywnych, do których wykorzystuje instalacje i obiekty w przestrzeni miejskiej, performans i muzykę. Od 2015 roku aktywnie współtworzy Park Rzeźby na Bródnie. Od 2018 roku prowadzi projekt Szaman Polski. Obecnie interesuje go medium wirtualnej rzeczywistości (VR) oraz praca z technologią 3D.
Michał Mioduszewski – artysta, psycholog społeczny, animator przestrzeni. Absolwent Wydziału Sztuki Mediów ASP w Warszawie i Psychologii Społecznej na Uniwersytecie SWPS. Od 2009 roku inicjowane przez niego działania artystyczne skupiają się na spotkaniu, wymianie, współpracy w tworzeniu efektu końcowego. Tworzy sytuacje oraz narzędzia do obserwacji i doświadczania przestrzeni publicznej. Współtworzy instytucje kultury, m. in. Wolskie Centrum Kultury czy znajdujący się w Parku Rzeźby Domek Herbaciany.
__
Osiedle socrealistyczne
Wiosna 1945 roku była dla gdańskiej architektury czasem tragicznym – zniszczenia wojenne pochłonęły sporą część zabudowań. Projekt powojennej odbudowy był nie tylko wielkim wyzwaniem dla architektów i urbanistów, ale również szansą na modernizację miasta.
Na początku lat 50. prace urbanistyczne na Siedlcach kwitły. Wzdłuż ulicy Kartuskiej powstało jedno z największych socrealistycznych osiedli w Gdańsku. Początkowe warianty różniły się jednak znacznie od ostatecznej realizacji – zakładały m.in. zastąpienie zabudową części ulic Zakopiańskiej i Malczewskiego. Wzdłuż południowej pierzei ulicy Kartuskiej miały stanąć 4 budynki mieszkalne, a na rogu z ulicą Ciasną gmach szkoły zawodowej. Stromą skarpę od strony Suchanina projektowano jako park. Ostatecznie jednak z rozmachu zrezygnowano, powstała wersja znacznie skromniejsza.