Igor Krenz

Samowbicie
wideo, 18”, 2014

Zamknięcie pudełka
wideo, 1’29”, 2014

Próba nadmuchania kapusty
wideo, 1’07”, 2012

Igor Krenz w swoich filmach bardzo często nawiązuje do estetyki eksperymentu naukowego. Nie obserwujemy na nich jednak żadnej wyszukanej czy skalibrowanej aparatury pomiarowej, a efekty wykonanych przez artystę badań trudno opisać w sposób „rozumowy”. Testom poddawane są przez niego pospolite przedmioty, znajdujące się w najbliższym otoczeniu – kapusta, worek mąki, żarówki, gwoździe, świece, etc. Laboratorium, którego Krenz używa do przeprowadzania swoich eksperymentów, to zwykły stół, kawałek białej ściany.
Widzowi trudno stwierdzić, czy obserwowane doświadczenia kończą się powodzeniem czy porażką. Jaki ma w ogóle być ich efekt i czemu służą? Nonsensowne zestawienia przedmiotów oraz tytuły prac sugerują raczej, że to, co obserwujemy, to wyszukany dowcip opowiadany przez autora.
Mimo tej niezobowiązującej i żartobliwej formy autor zadaje poważne pytanie o możliwości i granice rozumowego poznania. Używając jedynie szkiełka i oka nie znajdziemy w filmach Krenza nic poza rejestracją dziwacznie użytej pompki rowerowej, rozerwanej przez ciśnienie kapusty czy wbijanego gwoździa.

Rerun
wideo z dźwiękiem Roberta Piotrowicza, 2012

Film Rerun Igora Krenza, choć formalnie różny od większości prac tego autora, jest tak naprawdę kolejnym jego eksperymentem. Tym razem jednak dokonanym nie na przedmiotach codziennego użytku, ale na zmysłach widza.
Ujęcia wideo, wsparte przez skomponowaną specjalnie do filmu muzykę Robeta Piotrowicza, wydają się być rejestracją pejzażu widzianego z klkusetmetrowej wysokości. Obserwujemy góry, lasy, pola, rzeki i wszystkie inne plenery, które chcemy w tym obrazie dostrzec. Sztuczka polega jednak na tym, że tak naprawdę kamera wciąż przesuwa się po biurku artysty. Przed jej obiektywem poruszają się różnego rodzaju makarony, taśma sotch, gumki etc.
Mimo iż film nawiązuje formalnie do prac powstałych w latach 50. i 60., jest wykonany we współczesnej, bardzo zaawansowanej technologii i to dzięki niej właśnie artysta dokonuje alchemicznego przekształcenia – obserwowanie banalnych przedmiotów zamienia się w psychodeliczne doświadczenie widza.

Igor Krenz (ur. 1959) – mieszka i pracuje w Warszawie.
W swojej twórczości posługuje się głównie filmem i fotografią. Jego realizacje z lat 90. stanowią w większości rodzaj gry. Ich tytuły zawierają tezę, udowadnianą następnie przez treść. Są oszczędnymi formalnie rejestracjami eksperymentów, ocierających się o nonsens i absurd. Cytując Łukasza Gorczycę: Wszystkie jego działania mają w sobie wiele z nic sobie nie robiącej z upływu czasu zabawy, ale zarazem są przenikliwie inteligentną grą z racjonalizmem poznawczym. (…) Używając prostych tricków filmowych i ujmującego poczucia humoru, Igor potrafi skutecznie zasiać w widzu zwątpienie w najprostsze fakty fizyczne. Przy okazji podważa, a czasem nawet ośmiesza wypracowane kanony sztuki wideo, ukazując, jak dalece filmowa umowność i iluzja mogą kierować naszymi przekonaniami, wyobrażeniami i emocjami.
Absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (1981-1986). W połowie lat 90. Igor Krenz założył Zespół Filmowy Kino, nieformalną organizację zajmującą się sztuką wideo, jej prezentacją, dokumentacją i wsparciem technologicznym. Jest współtwórcą grupy Usługi Fotograficzne i grupy Azorro. Swoje prace prezentował między innymi na wystawach i pokazach w Centrum Sztuki Współczesnej i Galerii Raster w Warszawie, GB Agency w Paryżu i Tate Modern w Londynie.